Czwarte spotkanie Seminarium
12 października 2020
Bp Jan Piotrowski udziela dyspensy na czas pandemii
23 października 2020

Piąte spotkanie Seminarium

Za nami kolejne spotkanie SOW podsumowujące czwarty tydzień rozważań: ZBAWIENIE W JEZUSIE CHRYSTUSIE. 

 

Dla tych. co nie mogli być, poniżej materiały do pracy na kolejny tydzień:

TYDZIEŃ V – WIARA I NAWRÓCENIE

 Dzień 1: Czym jest wiara?

Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę. A to pochodzi nie od was, lecz jest darem Boga: nie z uczynków, aby się nikt nie chlubił. Jesteśmy bowiem Jego dziełem, stworzeni w Chrystusie Jezusie dla dobrych czynów, które Bóg z góry przygotował, abyśmy je pełnili (Ef 2, 8-10)

 Wiara jest łaską i darem darmo danym. To Bóg szuka człowieka.

On pierwszy nas ukochał My miłujemy[Boga], ponieważ Bóg sam pierwszy nas umiłował. (1J 4,19), ofiarował swoje życie za mnie „(…)umiłował mnie i samego siebie wydał za mnie. Nie mogę odrzucić łaski danej przez Boga. (Ga 2,20-21)

Nie mogę odrzucić łaski danej przez Boga ani zapracować na miłość lub dar zbawienia. To dar dany z dobrej woli Ofiarodawcy. Mogę go przyjąć lub odrzucić. Dar, na który mogę odpowiedzieć: TAK – wierzę, chcę, przyjmuję, ufam, lub NIE – nie chcę  odrzucam, to nie dla mnie.

Początek  wiary,  a nawet sama gotowość wiary,  która prowadzi do relacji z Chrystusem, nie istnieją w nas z naszej własnej mocy, lecz z natchnienia Bożego. Bóg szuka nas na drogach naszego życia, wzbudzając przez różne sytuacje, wydarzenia i natchnienia łaskę wiary.

Widzisz takie działania Boga w swoim życiu?

Pragniesz przyjąć Jego dar za darmo, nie myśląc o odpłacie, rewanżowaniu się? Jaka jest dziś Twoja decyzja?  

Jeżeli brakuje Ci wiary, proś Pana tak jak apostołowie: Panie, przymnóż mi wiary (por. Łk 17,5)

 

Dzień 2: Wiara rodzi się ze słuchania

Jakże więc mieli wzywać Tego, w którego nie uwierzyli? Jakże mieli uwierzyć w Tego, którego nie słyszeli? Jakże mieli usłyszeć, gdy im nikt nie głosił? (…) Przeto wiara rodzi się z tego co się słyszy, tym zaś, co się słyszy, jest słowo Chrystusa (Rz 10,14-17)

Pewnego razu – gdy tłum cisnął się do Niego aby słuchać słowa Bożego, a On stał nad jeziorem Genezaret – zobaczył dwie łodzie, stojące przy brzegu; rybacy zaś wyszli z nich i płukali sieci. Wszedłszy do jednej łodzi, która należała do Szymona, poprosił go, żeby nieco odbił od brzegu. Potem usiadł i z łodzi nauczał tłumy.

Gdy przestał mówić, rzekł do Szymona: «Wypłyń na głębię i zarzućcie sieci na połów!». A Szymon odpowiedział: «Mistrzu, całą noc pracowaliśmy i nic nie ułowiliśmy. Lecz na Twoje słowo zarzucę sieci». Skoro to uczynili, zagarnęli tak wielkie mnóstwo ryb, że sieci ich zaczynały się rwać. Skinęli więc  na wspólników w drugiej łodzi, żeby im przyszli z pomocą. Ci podpłynęli; i napełnili obie łodzie, tak że się prawie zanurzały.(Łk 5, 1-7)

 

Słowo Boga ma moc przemieniać Twoje życie. Jego słowo jest jak zasiane ziarno, które w Tobie wzrasta. Jednak po słuchaniu słowa następuje czas na odpowiedź, na wprowadzenie słowa w czyn.

Jeżeli Twoja wiara nie wzrasta, jeśli przeżywasz trudności w wierze, zapytaj samego siebie, jak często prawdziwie słuchasz słów Chrystusa? A ile z nich wprowadziłeś w czyn? Jezusa słuchały tłumy  i wierzyły Mu. Czy dziś słuchasz Jezusa? Czy wiesz, że On mówi do Ciebie każdego dnia – w formacji, homilii, na Eucharystii, podczas lektury Pisma Świętego? Jakie słowa ostatnio do Ciebie skierował? Czy byłbyś gotowy jak św. Piotr zawierzyć słowu Jezusa, słowu które może przemienić życie?

Czy może stawiasz granice temu słowu: to mogę, tego nie, to nie dla mnie?

Pomódl się słowami Aktu wiary i ufności, prosząc o łaskę słuchania słowa i wprowadzania go w czyn, aby budować relację wiary z Jezusem: Wierzę w Ciebie, Boże żywy, w Trójcy jedyny, prawdziwy

Wierzę w coś Objawił Boże, Twe słowo mylić nie może.

Ufam Tobie, boś Ty wierny, Wszechmocny, Miłosierny

Dasz mi grzechów odpuszczenie, łaskę i wieczne zbawienie.

 

Dzień 3: Wiara bez uczynków jest martwa

Jaki z tego pożytek, bracia moi, skoro ktoś będzie utrzymywał, że wierzy,  a nie będzie spełniał uczynków? Czy [sama] wiara zdoła go zbawić? Jeśli  na przykład brat lub siostra nie mają odzienia lub brak im codziennego chleba, a ktoś z was powie im: «Idźcie w pokoju, ogrzejcie się i najedzcie do syta!» – a nie dacie im tego, czego koniecznie potrzebują dla ciała – to na co się to przyda? Tak też i wiara, jeśli nie byłaby połączona z uczynkami, martwa jest sama w sobie. Ale może ktoś powiedzieć: Ty masz wiarę, a ja spełniam uczynki. Pokaż mi wiarę swoją bez uczynków, to ja ci pokażę wiarę ze swoich uczynków. Wierzysz, że jest jeden Bóg? Słusznie czynisz – lecz także i złe duchy wierzą i drżą. (Jk 2,14-19)

 

Wiara to z jednej strony poznanie istnienia Boga, a z drugiej zaufanie Mu i poddanie się Jego prowadzeniu. Wiara to relacja, to dzielenie życia z Nim. Nie wystarczy uwierzyć, że Bóg jest, przecież nawet złe duchy wierzą w istnienie Boga, one nawet mają taką pewność. Nie wystarczy też usłyszeć słów Boga i uwierzyć, że to co mówi Bóg jest prawdą.

 „Wiara jest osobowym przylgnięciem całego człowieka do Boga, który się objawia. Obejmuje ona przylgnięcie rozumu i woli do tego, co Bóg objawił o sobie poprzez swoje czyny i słowa.”(KKK 176)

Jak często tylko wierzysz, że Bóg istnieje i nic z tego nie wynika? Kiedy uczyniłeś coś zgodnie z Bożym wezwaniem, wbrew ludzkiej logice?

 

Dzień 4: Przemiana sposobu myślenia

 Jezus(…)o brzasku zjawił się znów w świątyni. Cały lud schodził się do Niego a On usiadłszy nauczał ich. Wówczas uczeni w Piśmie i faryzeusze przyprowadzili do Niego kobietę którą pochwycono na cudzołóstwie, a postawiwszy ją pośrodku, powiedzieli do Niego: «Nauczycielu, tę kobietę dopiero pochwycono na cudzołóstwie W Prawie Mojżesz nakazał nam takie kamienować. A Ty co mówisz?» Mówili to wystawiając Go na próbę, aby mieli o co Go oskarżyć. Lecz Jezus nachyliwszy się pisał palcem po ziemi. A kiedy w dalszym ciągu Go pytali, podniósł się i rzekł do nich: «Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci na nią kamień». I powtórnie nachyliwszy się pisał na ziemi. Kiedy to usłyszeli, wszyscy jeden po drugim zaczęli odchodzić, poczynając od starszych, aż do ostatnich. Pozostał tylko Jezus i kobieta, stojąca na środku. Wówczas Jezus podniósłszy się rzekł do niej: «Kobieto, gdzież oni są? Nikt cię nie potępił?» A ona odrzekła: «Nikt, Panie!» Rzekł do niej Jezus: «I Ja ciebie nie potępiam.- Idź, a od tej chwili już nie grzesz!».(J 8, 1-11) 

 

Nawrócić się to inaczej odnowić umysł, porzucić stary i niebożny sposób myślenia i oceniania, to pozwolić Bogu pokazać inaczej prawdę o jakiejś osobie. Nawrócenie dokonuje się w trzech przestrzeniach mojego myślenia: o Bogu, o sobie samym i o drugim człowieku.

Zobacz, kiedy i w jakich okolicznościach potępiałeś lub oceniałeś siebie, Boga lub inną osobę. Przypomnij sobie momenty, w których wydawałeś wyroki i chciałeś niemal kamienować. Postaw się w miejsce kobiety siebie. Usłysz od Jezusa, że On Cię nie potępia, więc i Ty przestań potępiać samego siebie.

Później czytaj tekst z myślą o innych, o których myślisz negatywnie.

Na koniec zapisz osoby, względem których postanowiłeś zmienić myślenie.

Proś dziś także o trwałą przemianę patrzenia na Boga, który jest miłością.

Nawrócenie to decyzja. Możesz czuć, że Twoje grzechy, nałogi złe przyzwyczajenia Cię przerastają, że sam nie potrafisz z nimi zerwać. Potrzebujesz stać się „nowym człowiekiem”. Tylko Jezus może Ci to dać. Liczy się Twoja decyzja. Podejmij ją i trwaj w niej.

 

Dzień 5: Pozwolić działać Jezusowi

Wtedy Matka Jego powiedziała do sług: «Zróbcie wszystko, cokolwiek  wam powie». Stało zaś tam sześć stągwi kamiennych przeznaczonych do żydowskich oczyszczeń, z których każda mogła pomieścić dwie lub trzy miary. Rzekł do nich Jezus: «Napełnijcie stągwie wodą!» I napełnili je aż po brzegi. Potem do nich powiedział: «Zaczerpnijcie teraz i zanieście staroście weselnemu!» Oni zaś zanieśli(…) starosta weselny skosztował wody, która stała się winem (J 2, 5-9a)

Nawrócenie to zgoda na działanie Jezusa, on Ciebie zna, wie czego Ci brakuje, co Cię boli, wie wszystko o Twojej chorobie, zna każdy Twój grzech. Nie bój się pozwól Mu działać w każdej sytuacji Twojego życia i podążaj za Jego słowem. Zrób wszystko cokolwiek Ci powie.

A oto przyszedł człowiek, imieniem Jair, który był przełożonym synagogi. Upadł Jezusowi do nóg i prosił Go, żeby zaszedł do jego domu. Miał bowiem córkę jedynaczkę, liczącą około dwunastu lat, która była bliska śmierci.(…) Gdy On jeszcze mówił, przyszedł ktoś z domu przełożonego synagogi i oznajmił: «Twoja córka umarła, nie trudź już Nauczyciela!»  Lecz Jezus, słysząc to, rzekł: «Nie bój się; wierz tylko, a będzie ocalona»  Gdy przyszedł do domu, nie pozwolił nikomu wejść z sobą, oprócz Piotra, Jakuba i Jana oraz ojca i matki dziecka. A wszyscy płakali i żałowali jej. Lecz On rzekł: «Nie płaczcie, bo nie umarła, tylko śpi». I wyśmiewali Go, wiedząc, że umarła. On zaś ująwszy ją za rękę rzekł głośno: «Dziewczynko, wstań!»  Duch jej powrócił, i zaraz wstała. Polecił też, aby jej dano jeść. Rodzice jej osłupieli ze zdumienia, lecz On przykazał im, żeby nikomu nie mówili o tym, co się stało. (Łk 8,41-42.49-56)

 

Pozwól działać Jezusowi w swoim życiu. Nawet jeśli jest w nim śmierć, bezsens i wszyscy już dawno wydali wyrok, że nic z tego nie będzie. Zaproś Jezusa do swojego domu i swojego serca, tak jak to zrobił Jair.

Pozwól Mu działać. Rób to, co Ci powie. Zaufaj, a znów pojawi się życie i radość.

 

 Dzień 6: Prawdziwe nawrócenie

Gdy to usłyszeli, przejęli się do głębi serca: «Cóż mamy czynić, bracia?» – zapytali Piotra i pozostałych Apostołów. «Nawróćcie się – powiedział do nich Piotr – i niech każdy z was ochrzci się w imię Jezusa Chrystusa na odpuszczenie grzechów waszych, a weźmiecie w darze Ducha Świętego. Bo dla was jest obietnica i dla dzieci waszych   i dla wszystkich, którzy są daleko, a których powoła Pan Bóg nasz». (Dz 2,37-39)

Obmyjcie się, czyści bądźcie! Usuńcie zło uczynków waszych sprzed moich oczu!
Przestańcie czynić zło! Zaprawiajcie się w dobrem! (
Iz 1, 16-17)

 

Nawrócenie to nie tylko wyrzeczenie się grzechu (wiem, co jest moim grzechem, wiem jak najczęściej upadam, z czego się zazwyczaj spowiadam, mówię temu dziś NIE, nie chcę tego już w moim życiu) ale też wyrzeczenie się okazji do grzechu (znam okoliczności, które prowadzą mnie do grzechu, wiem, jakie rzeczy, sytuacje powodują mój upadek, dlatego ich unikam).

W procesie nawrócenia, w pewnym momencie, Bóg także upomina się o Twoje grzechy i słabości. Ale najpierw zmienia Twoje myślenie, oświeca Twoje życie, pyta o pozwolenie na działanie i dopiero później rozpoczyna razem z Tobą proces uwalniania od grzechu.

Jak często Twoje nawrócenie ma tylko zewnętrzny wymiar?  Więcej nabożeństw, więcej większych czy mniejszych wyrzeczeń, może nawet więcej modlitwy – ale tylko na chwilę, na kilka dni, bo potem znów powracasz do starych nawyków.    

Porozmawiaj dziś z Jezusem, posłuchaj o jaki grzech  w Twoim życiu dziś się upomina, do jakiego daje siły, by z nim walczyć (nie wszystko i nie od razu). Podejmij decyzję – dziś chcę zerwać z „tym” grzechem. Jeśli masz coś, co Cię do grzechu prowadzi, usuń to jako zewnętrzny znak swojej decyzji.