Za nami już osiem tygodni Seminarium. Podczas tego spotkania uczestnicy przeżywali swój Chrzest w Duchu Świętym.
Razem z ks. Adamem, który głosił konferencję, przyjechały cztery osoby ze Wspólnoty „W Imię Jezusa” i razem z członkami Wspólnoty św. Józefa z naszej parafii modliły się wstawienniczo nad chętnymi o nowe serce, o wylanie darów Ducha Świętego.
Przed nami przedostatni, ważny tydzień rozważań. Ważny, bo teraz potrzeba kolejnego wysiłku, by to, co otrzymaliśmy nie zgubić, ale by dało prawdziwą przemianę i wzrost życia duchowego.
Do każdego, kto słucha słowa o królestwie, a nie rozumie go, przychodzi Zły i porywa to, co zasiane jest w jego sercu. Takiego człowieka oznacza ziarno posiane na drodze. Posiane na miejsce skaliste oznacza tego, kto słucha słowa i natychmiast z radością je przyjmuje; ale nie ma w sobie korzenia, lecz jest niestały. Gdy przyjdzie ucisk lub prześladowanie z powodu słowa, zaraz się załamuje. Posiane między ciernie oznacza tego, kto słucha słowa, lecz troski doczesne i ułuda bogactwa zagłuszają słowo, tak że zostaje bezowocne. Posiane w końcu na ziemię żyzną oznacza tego, kto słucha słowa i rozumie je. On też wydaje plon: jeden stokrotny, drugi sześćdziesięciokrotny, inny trzydziestokrotny» (Mt 13,19-23)
Przypowieść o siewcy to ważna nauka i dotyczy ona każdego z nas, bo rolą jest serce człowieka, a ziarnem Słowo Boże. Bóg sieje obficie, hojnie daje swoje dary: „sieje” na skale, na ugorach, na drodze i na żyznej ziemi. Posyła Słowo do każdego serca: i do twardego jak kamień, i do zachwaszczonego zgiełkiem świata, i do oczyszczonego. Nikt się nie może wymówić tym, że nie dostał daru – ziarna wiary! Ten obraz ma nam pokazać jeszcze coś bardzo ważnego – to, że wiara musi wzrastać, rosnąć i rozwijać się jak roślina, dlatego trzeba jej strzec i o nią dbać. Podobnie jak miłość, wiara jest „rośliną” bardzo delikatną i wrażliwą – zaniedbana umrze.
W osobistej modlitwie proś Boga o pragnienie rozwoju Twojej wiary.
Proś z żarliwością aby nigdy nie ustała Twoja chęć wzrastania w wierze!
Niech przeto ten, komu się zdaje, że stoi, baczy, aby nie upadł. Pokusa nie nawiedziła was większa od tej, która zwykła nawiedzać ludzi. Wierny jest Bóg i nie dozwoli was kusić ponad to, co potraficie znieść, lecz zsyłając pokusę, równocześnie wskaże sposób jej pokonania abyście mogli przetrwać. (1 Kor 10,12-13)
Szymonie, Szymonie, oto szatan domagał się, żeby was przesiać jak pszenicę; ale Ja prosiłem za tobą, żeby nie ustała twoja wiara. Ty ze swej strony utwierdzaj twoich braci». On zaś rzekł: «Panie, z Tobą gotów jestem iść nawet do więzienia i na śmierć». Lecz Jezus odrzekł: «Powiadam ci, Piotrze, nie zapieje dziś kogut, a ty trzy razy wyprzesz się tego, że Mnie znasz» (Łk 22,31-34)
Żyjąc na ziemi nigdy nie będziesz mógł o sobie powiedzieć, że jesteś już doskonały, wolny od grzechów i pełen miłości. Walka, wybieranie, decyzja – to Twoja codzienność. Każdego dnia możesz upadać i zdradzać, ale też powstawać i wracać do Jezusa, codziennie możesz liczyć na Boże prowadzenie, na nowe siły od Niego, na Jego obecność. Zwyciężanie w walce duchowej to trwanie przy Jezusie pomimo upadków i błędów. To ciągłe powstawanie i wybieranie Jezusa.
Wiesz ile razy się zaparłeś, wiesz ile razy zdradziłeś…
Zaproś do walki Jezusa, wszak On sam prosi za Tobą, aby nie ustała Twoja wiara. Nie załamuj się ani się nie poddawaj!
Gdy duch nieczysty opuści człowieka, błąka się po miejscach bezwodnych, szukając spoczynku. A gdy go nie znajduje, mówi: „Wrócę do swego domu, skąd wyszedłem”. Przychodzi i zastaje go wymiecionym i przyozdobionym. Wtedy idzie i bierze siedem innych duchów złośliwszych niż on sam; wchodzą i mieszkają tam. I stan późniejszy owego człowieka staje się gorszy niż poprzedni (Łk 11,24-26)
Wyznałeś Jezusa swoim Panem. Mimo to może się zdarzyć, że wrócą złe nawyki, zniewolenia. Potrzebujesz wytrwałego, codziennego wracania do Jezusa, codziennego wzywania Ducha Świętego.
Jezus przyszedł(…)i głosił Ewangelię Bożą. Mówił: «Czas się wypełnił i bliskie jest królestwo Boże. Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię!» (Mk 1, 14-15)
Wezwanie Jezusa nie dotyczy pojedynczego czynu, nie mówi On „uwierz i nawróć się”, ale wskazuje na pewną postawę, na pewną ciągłość w działaniu ponieważ mówi: „nawracajcie się i wierzcie”. Oznacza to, że nie możemy stanąć w miejscu, zatrzymać się, bo kto nie idzie, ten się cofa.
Gdy mówimy o wzrastaniu duchowym, przyjrzyjmy się naszemu fizycznemu rozwojowi. Czy nie śmiesznie wyglądałby dorosły człowiek, który chciałby chodzić w ubranku z dzieciństwa? A przecież rozwój duchowy to znacznie poważniejsza przemiana niż fizyczny, skoro perspektywa jest taka, że mamy stać się „nowym stworzeniem” zdolnym do życia wiecznego w królestwie Bożym. To proces o wiele potężniejszy.
Wczorajsza wiara nie będzie dla Ciebie wystarczająca ani dziś, ani jutro, by zmierzyć się ze sztormem na wzburzonych falach życia. I każdego dnia musisz sprawdzać, czy jesteś na właściwym kursie. Im dalej odpłyniesz, tym trudniej będzie wrócić na właściwy kurs.
Jakie uczucia rodzą się w Twoim sercu na myśl, że jesteś dopiero na początku drogi, a całe Twoje życie będzie walką o to, by stawać się żyzną glebą, na której Słowo Boże będzie mogło wzrastać?
Na koniec bądźcie mocni w Panu – siłą Jego potęgi. Obleczcie pełną zbroję Bożą, byście mogli się ostać wobec podstępnych zakusów diabła. Nie toczymy bowiem walki przeciw krwi i ciału, lecz przeciw Zwierzchnościom, przeciw Władzom, przeciw rządcom świata tych ciemności, przeciw pierwiastkom duchowym zła na wyżynach niebieskich. Dlatego weźcie na siebie pełną zbroję Bożą, abyście w dzień zły zdołali się przeciwstawić i ostać, zwalczywszy wszystko. Stańcie więc [do walki] przepasawszy biodra wasze prawdą i oblókłszy pancerz, którym jest sprawiedliwość, a obuwszy nogi w gotowość [głoszenia] dobrej nowiny o pokoju. W każdym położeniu bierzcie wiarę jako tarczę, dzięki której zdołacie zgasić wszystkie rozżarzone pociski Złego. Weźcie też hełm zbawienia i miecz Ducha, to jest słowo Boże – wśród wszelakiej modlitwy i błagania. Przy każdej sposobności módlcie się w Duchu! Nad tym właśnie czuwajcie z całą usilnością i proście za wszystkich świętych (Ef 6,10-18)
Św. Paweł pozostawia praktyczną radę dla każdego – przygotuj się do walki. Uwierzyłeś w Jezusa, zmieniłeś lub chcesz zmienić swój styl życia, myślenia i postępowania, wyznałeś Jezusa Panem – przygotuj się do walki! Stary człowiek w Tobie, grzeszne przyzwyczajenia, świat myślący inaczej niż pragnie tego Bóg, a co najważniejsze, także zły duch będzie o Ciebie walczyć. Jest to walka na śmierć i życie! Jesteś na to gotowy? Co robisz, by się do niej przygotować?
Apostoł mówi, że trzeba być silnym siłą Bożej potęgi. Czy pragniesz zwyciężać nie swoją siłą, nie swoimi sposobami i genialnymi planami ale tak, jak pragnie tego Bóg? Doświadczyłeś już, że gdy pragniesz czynić po swojemu w walce z pokusami lub grzechem, upadasz? Czy modlitwa towarzyszy poszczególnym momentom Twojego dnia? Jak często sięgasz po miecz Ducha, czyli Słowo Boże?
Umiłowani, nie dowierzajcie każdemu duchowi, ale badajcie duchy, czy są z Boga, gdyż wielu fałszywych proroków pojawiło się na świecie. Po tym poznajecie ducha Bożego: każdy duch, który uznaje, że Jezus Chrystus przyszedł w ciele, jest z Boga. Każdy zaś duch, który nie uznaje Jezusa, nie jest z Boga. (1J 4,1-3a)
W walce duchowej bardzo ważna jest umiejętność rozpoznawania – czy dany pomysł, natchnienie, pragnienie, ale także czy dane działanie pochodzi od Boga, czy może jest to zwyczajnie pokusa, która ma doprowadzić mnie do grzechu i śmierci.
Czy moje dzisiejsze myśli, działania, natchnienia przybliżyły mnie do Jezusa, czy raczej oddalały mnie od Niego?
Jest zaś rzeczą wiadomą, jakie uczynki rodzą się z ciała: nierząd, nieczystość, wyuzdanie, uprawianie bałwochwalstwa, czary, nienawiść, spór, zawiść, wzburzenie, niewłaściwa pogoń za zaszczytami, niezgoda, rozłamy, zazdrość, pijaństwo, hulanki i tym podobne. Co do nich zapowiadam wam, jak to już zapowiedziałem: ci, którzy się takich rzeczy dopuszczają, królestwa Bożego nie odziedziczą. Owocem zaś ducha jest: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie. (Ga 5, 19-23a)
A Ty, jakie owoce wydajesz w swoim życiu? Czego jest w nim więcej? Odpowiedz sobie, czy Twoje działania, myśli pragnienia świadczą o tym, że Jezus jest Twoim Panem?
Na początku proces rozróżniania i rozeznawania wydaje się być trudny. Dlatego Słowo Boże daje proste wskazówki:
– ogłaszaj Jezusa Panem swoich działań, myśli, natchnień. Badaj czy przybliżasz
się do Jezusa, czy może oddalasz (zobacz jakie owoce przyniosła dana decyzja, słowo czy zachowanie),
– módl się co dzień o napełnienie Duchem Świętym i przyzywaj Jego obecności
w chwilach, gdy podejmujesz decyzje, prowadzisz trudne rozmowy.
Bądźcie trzeźwi! Czuwajcie! Przeciwnik wasz, diabeł, jak lew ryczący krąży szukając kogo pożreć. Mocni w wierze przeciwstawcie się jemu! (1P 5,8-9a)
Gdy doświadczasz miłości Boga Ojca, oddajesz swoje życie Jezusowi i przyzywasz Ducha Świętego do swojej codzienności, jest ktoś, komu się to bardzo nie podoba. To szatan. Odrzucił on Boga i Jego miłość i chce, aby wszyscy robili to, co on. Nienawidzi tych, którzy żyją Bogiem. Jezus zwyciężył grzech, śmierć i szatana, ale Ty nadal masz wolną wolę i możesz wybierać złego. I to chodzi nie tylko o wybór wprost, gdy świadomie wybierasz zło i grzech. Za każdym razem, gdy słabnie modlitwa, gdy rezygnuje się z czytania Słowa Bożego, przyjmowania Jezusa w Komunii św. lub odkładana jest spowiedź – otwiera się furtkę złemu.
On widzi, że słabniesz i czeka jak lew ryczący, żeby Cię pożreć. Odchodząc od Boga wpadasz w paszczę złego.
Za pełną radość poczytujcie to sobie, bracia moi, ilekroć spadają na was różne doświadczenia. Wiedzcie, że to, co wystawia waszą wiarę na próbę, rodzi wytrwałość. Wytrwałość zaś winna być dziełem doskonałym, abyście byli doskonali, nienaganni, w niczym nie wykazując braków (Jk 1,3-4)
Niekiedy będziesz musiał przechodzić próbę. Przyjaciele nie będą Cię rozumieć, rodzina będzie starała się odwieść Cię od Twoich zamiarów, doświadczysz zwątpień, zamieszania, trudności w modlitwie. Wszystko to może być środkiem dla Twojego rozwoju i przemiany na lepsze, jeśli tylko przejdziesz przez to z wiarą. Bóg jest z Tobą. Nigdy o tym nie zapominaj i nie daj wydrzeć tej Prawdy z Twego serca. On jest z Tobą i nigdy Cię nie opuści.
Czy jesteś gotów, by wytrwać przy Bogu w czasie ucisku i utrapienia?
Czy potrafisz dostrzec łaskę, płynącą z tego czasu, który doprowadza do Twojego duchowego wzrostu i udoskonalania się w wierze?