Za nami drugie wspólne spotkanie Seminarium Odnowy Wiary. Bardzo się cieszymy, że dołączyło kilkanaście nowych osób. Serdecznie zapraszamy wszystkich chętnych: tych, którzy się jeszcze wahają, tych, którzy dotąd nie mogli, i tych, którzy dopiero się dowiedzieli – w najbliższą niedzielę będzie ostatnia możliwość dołączenia.
Tu można posłuchać konferencji podsumowującej pierwszy tydzień.
Poniżej do pobrania materiały do rozważania na najbliższy tydzień.
Ja sam będę pasł moje owce i Ja sam będę je układał na legowisko – wyrocznia Pana Boga. Zagubioną odszukam, zabłąkaną sprowadzę z powrotem, skaleczoną opatrzę, chorą umocnię, a tłustą i mocną będę ochraniał. Będę pasł sprawiedliwie. (Ez 34,15-16)
Niezależnie od tego, jaką „owcą” dziś się czujesz, Bóg chce okazać Ci swoją miłość. Pragnie Cię odszukać, sprowadzić z powrotem, opatrzeć, umocnić i ochraniać. Może jesteś zbuntowany, zdenerwowany, pozbawiony sensu życia siły czy wiary. Może Ci już po prostu na niczym nie zależy. Może już coś w Tobie umarło.
Jaki dziś jesteś, jak sam byś nazwał swoją sytuację?
Bóg chce dać Ci to, czego potrzebujesz. Dlaczego? Bo Bóg jest miłością i kocha Ciebie.
Bóg, Stwórca wszechświata, Ten, który wszystko uczynił z niczego – JEST MIŁOŚCIĄ I KOCHA CIEBIE.
Chce troszczyć się o Ciebie i dać Ci lepsze życie. Taka jest dobra nowina dla Ciebie na dziś.
Pozwól Bogu kochać Cię i zatroszczyć się o Twoje życie.
Pozwól Mu pokazać prawdę i powiedzieć kim jest.
Często sami sobie „stwarzamy” obraz Boga (świadomie lub nie), który wynika z naszych doświadczeń w relacjach, z tradycji, ze środowiska wiary.
A przecież BÓG JEST INNY, NIŻ GO SOBIE WYOBRAŻAMY:
Miłosierny jest Pan i łaskawy, nieskory do gniewu i bardzo łagodny.
Nie wiedzie sporu do końca i nie płonie gniewem na wieki.
Nie postępuje z nami według naszych grzechów
ani według win naszych nam nie odpłaca.
Bo jak wysoko niebo wznosi się nad ziemią,
tak można jest Jego łaskawość dla tych, co się Go boją.
Jak jest odległy wschód od zachodu, tak daleko odsuwa od nas nasze występki.
Jak się lituje ojciec nad synami, tak Pan się lituje nad tymi, co się Go boją.
Wie On, z czego jesteśmy utworzeni, pamięta, że jesteśmy prochem.
Dni człowieka są jak trawa; kwitnie jak kwiat na polu.
ledwie muśnie go wiatr, a już go nie ma, i miejsce, gdzie był, już go nie poznaje.
A łaskawość Pańska na wieki wobec Jego czcicieli,
a Jego sprawiedliwość nad synami synów. (Ps 103, 8-17)
Czy znasz takiego Boga, o jakim mówi psalmista?
Porównaj taki obraz Boga ze swoim.
Zapragnij dziś poznać Boga takim, jaki jest.
Panie, przenikasz i znasz mnie, Ty wiesz, kiedy siadam i wstaję.
Z daleka przenikasz moje zamysły, widzisz moje działanie i mój spoczynek
i wszystkie moje drogi są Ci znane.
Choć jeszcze nie ma słowa na języku: Ty, Panie, już znasz je w całości.
Ty ogarniasz mnie zewsząd i kładziesz na mnie swą rękę.
Zbyt dziwna jest dla mnie Twa wiedza, zbyt wzniosła: nie mogę jej pojąć.
Gdzież się oddalę przed Twoim duchem?
Gdzie ucieknę od Twego oblicza?
Gdy wstąpię do nieba, tam jesteś; jesteś przy mnie, gdy się w Szeolu położę.
Gdybym przybrał skrzydła jutrzenki, zamieszkał na krańcu morza,
tam również Twa ręka będzie mnie wiodła i podtrzyma mię Twoja prawica.
Jeśli powiem: «Niech mię przynajmniej ciemności okryją
i noc mnie otoczy jak światło»: sama ciemność nie będzie ciemna dla Ciebie
a noc jak dzień zajaśnieje: <mrok jest dla Ciebie jak światło>
Ty bowiem utworzyłeś moje nerki, Ty utkałeś mnie w łonie mej matki.
Dziękuję Ci, że mnie stworzyłeś tak cudownie, godne podziwu są Twoje dzieła.
I dobrze znasz moją duszę, nie tajna Ci moja istota,
kiedy w ukryciu powstawałem, utkany w głębi ziemi. (Ps 139, 1-15)
Bóg zajmuje się każdym człowiekiem, bo z Jego woli (miłości) jest on stworzeniem ukochanym i wyjątkowym. Nie jesteśmy anonimowym tłumem, ale każdy z nas jest jedyny w swoim rodzaju, wyjątkowy i bezcenny w oczach Boga.
Bóg szuka Ciebie, bo zna Cię osobiście i po imieniu. Zawsze jest przy Tobie! Wie o Tobie wszystko! I kocha Ciebie właśnie takiego!
Pozwól Mu się kochać.
Bóg szuka każdego człowieka z miłości, bo jest w Jego oczach wyjątkowy, ukochany, bezcenny. Bóg szuka właśnie Ciebie. To Ty dla Niego taki jesteś!
Pozwól się Bogu znaleźć.
Może myślisz, że na miłość Boga musisz sobie zasłużyć, że jesteś kochany za to robisz lub za to jaki jesteś?
A „Bóg zaś okazuje nam swoją miłość właśnie przez to, że Chrystus umarł za nas, gdyśmy byli jeszcze grzesznikami”(Rz 5,8)
Bóg kocha Cię miłością:
„Nie lękaj się, bo cię wykupiłem, wezwałem cię po imieniu; tyś mój!” (Iz 43,1b)
„Czyż może niewiasta zapomnieć o swym niemowlęciu, ta, która kocha syna swego łona?
A nawet gdyby ona zapomniała, Ja nie zapomnę o tobie
Oto wyryłem cię na obu dłoniach,” (Iz 49,15-16a)
„Na krótką chwilę porzuciłem ciebie,
Ale z ogromną miłością cię przygarnę”. (Iz 54,7)
„Bo góry mogą się poruszyć i pagórki zachwiać,
ale miłość moja nie odstąpi od ciebie
i nie zachwieje się moje przymierze pokoju,
mówi Pan, który ma litość nad tobą” (Iz 54,10)
”… wybrał nas przed założeniem świata (…)
Z miłości przeznaczył nas dla siebie jako przybranych synów” (Ef 1,4-5)
„Ukochałem cię odwieczną miłością …” (Jr 31,3)
Czy pragniesz doświadczyć takiej miłości?
Proś, by Pan przekonał Cię i otworzył Twoje serce na Jego miłość.
Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz,
na obraz Boży go stworzył:
stworzył mężczyznę i niewiastę.
Po czym Bóg im błogosławił (…)
A Bóg widział, że wszystko, co uczynił, było bardzo dobre.
(Rdz 1, 27-28a; 31a)
Bóg zachwyca się i raduje Tobą. Jesteś Jego arcydziełem. I jak artysta zachwyca się swym dziełem, tak Bóg jest zachwycony Tobą.
Bóg, artysta miłości, stworzył Ciebie.
Wziął Cię w swoje ręce i ukształtował piękne dzieło.
To mówi Bóg miłości o Tobie, zawsze gdy na Ciebie patrzy:
Bóg doskonale zna Ciebie, jesteś dziełem Jego rąk.
Kochał Cię zanim zaistniałeś, kocha Cię teraz i będzie Cię kochał zawsze.
Jego miłość jest stała, wieczna i niezmienna.
Bóg zapragnął, abyś istniał!
W tym przejawia się miłość, że nie my umiłowaliśmy Boga,
Ale że On sam nas umiłował i posłał Syna swojego jako ofiarę
Przebłagalną za nasze grzechy (…)
Myśmy poznali i uwierzyli miłości,
jaką Bóg ma ku nam.
Bóg jest miłością:
kto trwa w miłości, trwa w Bogu,
a Bóg trwa w nim (…)
W miłości nie ma lęku,
lecz doskonała miłość usuwa lęk,
ponieważ lęk kojarzy się z karą.
Ten zaś, kto się lęka,
nie wydoskonalił się w miłości.
My miłujemy [Boga],
ponieważ Bóg sam pierwszy nas umiłował. (1 J 4,10.16.18-19)
To Bóg wychodzi do Ciebie z propozycją swej miłości. On inicjuje to spotkanie. Ale jak zawsze masz wolny wybór.
Możesz przyjąć lub odrzucić Jego ofertę miłości.
Bóg pragnie usuwać lęk z Twojego życia.
Jego miłość ma moc usuwać każdy lęk i niepokój Twojego serca.
Aby tak się stało otwórz swoje serce i niech miłość Boga je wypełni.
Bóg pragnie obdarzyć Cię swoją miłością. Ale Jego inicjatywa musi się spotkać z Twoją odpowiedzią.
Czy uwierzyłeś już miłości, jaką Bóg ma względem Ciebie?
Czy doświadczyłeś tej miłości?
Pozwól się Bogu kochać! Przyjmij Jego miłość!